Wczoraj medycy orzekli, że do domu mogę już wracać 🤗, tylko powolutku i ostrożnie...
A dzisiaj taki piękny dzień, może to już ostatni w tym roku, więc las musiałam koniecznie odwiedzić.
Zebrałam ok. 60 młodych
podgrzybków. Rosły głównie w głębokim mchu, jagodnikach i na skarpach przydrożnych, najczęściej pojedynczo lub po kilka sztuk. Zaczerwione tylko pojedyncze trzony, kapelusze w większości zdrowe. Bardzo dużo
pieprzników trąbkowych – rosły wręcz gromadnie. Przestałam je zbierać kiedy zapełniłam wiaderko. Zbioru dopełniły
kolczaki rudawe ok. 50 sztuk. Dodatkowo
maślaczki pieprzowe,
czubajki kanie, kilka dorodnych
kurek i młode
opieńki.
Rośnie wyjątkowo dużo zasłonaków,
muchomorów czerwonych i różnych blaszkowych mi nieznanych.
W lesie dużo wilgoci i ciepło więc w weekend może być tylko lepiej.