Wszystko przemawiało za wysypem, mokre dni przekładane ciepłymi nocami i słonecznymi dniami a nawet pełnia księżyca (co do pełni to podchodzę do tego jak do zabobonu) no i zderzenie z rzeczywistością: łącznie 20 podgrzybków brunatnych, 3 Maślaki pstre, 2 sitarze a kolega złapał dodatkowo 2 borowiki szlachetne.
Wiele grzybów starych i robaczywych, co trzeci grzyb zostawiałem bo wyglądał już na "pustaka".