Piękna pogoda, aż kusiło żeby wybrać się do lasu, Przeszłam spory kawał a tam praktycznie nic. Jedynie w paru miejscach strsze wyrośnięte
podgrzybki o wielkości talerzyka deserowego w ilości 5 sztuk. Udało się pozyskać z tego 1,5 podrzybka. Mając więcej czasu zaglądnęłam do mojego wysokiego lasu. A tam podłoże z mchu, niewiele jagodzin i igliwie pod drzewami. W mchu prawie niewidoczne malutkie brązowe guziki. Pochodziłam, pozataczałam ringi i znalazło się trochę pięknych świeżych na grubych nóżkach
podgrzybków. W dugiej części lasu o podobnym podłożu już trochę większe i też grubaśne nóżki..
.. miały. Podrzybki wszystkie zdrowe, niezaatakowane przez robale, jedynie niektóre lekko nadgryzione. W sumie 75 szt. cudnych podrzybków, 1
kozak babka, 2 zamcioki i 3
maślaki. W lesie cudownie, zupełna cisza. Jedynie w oddali było słychać stukanie dzięciołów. Wszystkiego dobrego, udanych grzybobrań wszystkim życzę.