Wreszcie, pierwsze rydzobranie, wstyd się przyznać ale absolutnie nie miałam szczęścia ani wiedzy żeby szukać tego grzybka, hura wiaderko zebrane, mnostwo zostało w lesie z lokatorami, w domu spora część do wycięcia. Za to specjalny wyjazd do 90 letniej babci żeby z nią kolację rydzową zrobić. Pyszne
rydze na maśle wege, sól i pieprz