W większości duże, wysuszone
podgrzybki, ale trafiały się też świeże sztuki :)
Prawdziwków miejscami bardzo dużo ale 90%-95% robaczywych. Kilka kapeluszy trafiło do koszyka. Upolowałem też kilka
koźlarzy czerwonych i pomarańczowożółtych oraz
czubajki kanie. Generalnie grzybów sporo, warto wyskoczyć na parę godzin do lasu :)