Dzisiaj sprawdziłem drugą kurkową miejscówkę i wynik zgoła inny niż wczoraj. W tym lesie 2-3 tygodnie temu były tylko pojedyncze
kurki, a dzisiaj nieoczekiwanie dużo, a miejscami bardzo dużo
pieprzników w różnym rozmiarze i wieku. W 2 godziny z 15 minutową przerwą na przeczekanie burzy zebrałem 3-litrowe wiaderko. Oznaki wilgoci, zapowiadane na ten tydzień burze (pierwsza mnie dzisiaj złapała) i późniejszy start wysypu dają nadzieję, że w tym miejscu
kurki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.