Witam :). Cały tydzień nie było mnie w lesie, ach jak tęskniłam. Przyjechała do nas nasza młodsza latorośl i wolałam jak najwięcej czasu pobyć z nim. Czas bez lasu okropnie się dłużył, a czas z dzieckiem tak szybko minął. To niesprawiedliwe. I do rzeczy. W lesie bukowo-dębowym dopisują
muchomory czerwieniejące. Innych jadalnych brak. W młodniku sosnowym radzą sobie
kurki. W dużym lesie sosnowym sucho, ale można spotkać gołąbki. Ogólnie sytuacja nieciekawa, potrzeba deszczu. Pozdrawiam Was i pełnych koszy życzę :).