Dwie godziny w lesie i około kilograma małych kurek. Plus jeden robaczywy borowik. Kurki tylko miejscami. W lesie sosnowym i brzezinie już beznadziejnie sucho. Na szczęście w młodych lasach dębowych pod osłoną liści zachowało się trochę wilgoci. Bardzo dużo malutkich kurek zostało w lesie, myślę że został im jeden maksimum 2 dni na podrośnięcie. Potem wszystko wyschnie. Na zdjęciu około 2/3 zbioru