zaśnieżony las liściasty -
czarka i grzybówki dzwoneczkowate
Witajcie. Co to się porobiło. Ostatni tydzień Zimy o zabarwieniu przedwiosennym, natomiast sobota, spodziewać by się mogło Wiosny zgodnie z astronomicznym kalendarzem, a tu zonk, atak regularnej Zimy. Niedziela, pierwszy dzień Wiosny, a tu Zima i grzybków ni ma. Jednakże pomimo śniegu i mrozu nie mogłem sobie odmówić ostatniego zimowego tej Wiosny wypadu, zwłaszcza, że nie mogłem nie uczcić Międzynarodowego Dnia Lasów. Taka sytuacja, z jednej strony pokryty śniegiem niby uśpiony las, z drugiej strony rozśpiewany milionem ptasich gardeł gwarny las. W efekcie powyższych musiałem zadowolić się grzybówką dzwoneczkowatą, która jeszcze daje radę, no bo przecież zimowa aura, a jak już udało mi się wyhaczyć jedną jedyną czarkę byłem bardzo bardzo szczęśliwy. Nie takiego obrotu spraw się spodziewałem na ten weekend ale mimo wszystko z pokorą chłonę wszystko to czym raczy obdarzyć nas nasza Matka. Pozdrawiam.