Trochę mnie już znudziło buszowanie po łęgach i chaszczach w poszukiwaniu
płomiennic (a też coraz trudniej znaleźć młode), więc dzisiaj wycieczka do "prawdziwego" lasu (głównie buk) bardziej w celach rekreacyjnych, głównie po szlakach turystycznych i ścieżkach. Przy okazji oczywiście zahaczyłem o krzaki czarnego bzu, gdzie zostawiłem jakieś malutkie
uszaki bzowe - nic nie podrosły od chyba miesiąca. Znalazłem też pojedyncze nowe czarne bzy z pojedynczymi uszakami. Do domu zabrałem całe 2 szt. :). Za to było kilka ciekawych znalezisk "fotograficznych".