lasek akacjowy - kilkanaście czarek Witajcie. Po bardzo przedziwnym lutowo-lipcowym tygodniu, podczas którego większość śniegu odeszła w niebyt, i zachęcony Dzidkowo-Werterowymi czarkowymi doniesieniami, nie czekając Niedzieli, wybrałem się dzisiaj w stronę przeciwną niż las, a mianowicie do niewielkiego przydrożnego robiniowego lasku, w którym co roku o tej porze zaczyna się czarkowisko. Na wszelki wypadek nie napalałem się mocno aby w razie niepowodzenia nie załapać depresji. Na szczęście nie ma ani depresji anie niepowodzenia, jest ekstaza, zaczynają się CZorcio CZerwone CZarujące CZarki. Pozdrawiam.