Dzisiaj krzaki i zadrzewienia na obrzeżach miasta. Dąb, olsza, wierzba, czarny bez. Warunki: widokowo - piękne, grzybowo - fatalne. Poza grubą warstwą śniegu (miejscami w splątanych wysuszonych trzcinach czy wysokich trawach zapadałem się grubo powyżej kolana) doszedł jeszcze mróz ok. -7 st. C. i ochładzało się. Udało się namierzyć 2 małe stanowiska uszaka i jedno mikrostanowisko
płomiennicy zimowej. Łącznie 17 uszaków i całe 6 :) szt. małych
płomiennic, wszystko dzielone przez 10.