Witam :) Las mieszany. Dzisiaj wycieczka w poszukiwaniu zimowych, jadalnych grzybów zakończyła się znalezieniem siedmiu
kurek. Już z daleka uśmiechały się do mnie spod liści. Myślę, że było ich więcej, ale ja nie dzik, ryć nie lubię, chyba, że w lumpeksach, tam idę jak dzika świnia :)). Poza tym znalazłam żagwie zimowe, jadalne w Nepalu. Mnóstwo trzęsaka pomarańczowożółtego ( w Anglii nazywany jest masłem wiedźm). Jakieś śliczne glutki i wiele innych.
Po tych radościach była i chwila żalu, bo wycięli mi jeden z rejonów lasów, gdzie dość sporo zbierałam
prawdziwków.
Pozdrawiam :)