Witam :) Baca obrożę polizał, podwórka mu za mało, do lasu psince się zachciało ( ach te zapachy, inne niż na swoim obejściu). Jak się kocha to spełnia się potrzeby nie tylko "człowieków". No to pierwsza myśl, która przeleciała mi przez głowę:sprawdzę
płomiennice nad Odrą, które pozostawiłam do podrośnięcia ( mam blisko ). Ale po chwili pojawił mi się obraz tego " cosia " małego, którego dojrzałam dopiero w domu na zdjęciu " focąc " inne grzyby, a w marzeniach chciałam, żeby wyrósł z niego tłuściutki
boczniak. A i drzewko z innymi
zimówkami też sprawdzę, bo to "rzut beretem" od tego miejsca.
Ciekawość zwyciężyła, kierunek Nowogród Bobrzański.
I rozczarowałam się, nie wyrósł
boczniak choć bokiem przyrośnięty był. Za to
płomiennica piękne urosła. Do tego 2 zagubione i wystraszone
podgrzybki,
wodnicha późna i inne cudaki, które umilały spacer.
Pozdrawiam :)