Na mapach BDL wypatrzyłem miejsce, gdzie miejscowo rośnie czarny bez (las głównie liściasty), i wybrałem się tam w poszukiwania
uszaka bzowego. Uszaka nie uświadczyłem, chociaż bzy były (jeśli dobrze rozpoznałem). Za to na zwalonym, omszałym pniu (może olszy?) trafiłem 2 obfite stanowiska
płomiennicy zimowej - przynajmniej mam taką nadzieję :). 2 kapelusze leżą na wysyp, choć chyba niepotrzebnie, bo biały wysyp widziałem na kapeluszach. Dokładnie liczyć mi się nie chciało, chyba dobrze ponad 150. Ze względu na "masowość" i niewielkie rozmiary niektórych owocników do statystyk dzielę przez 10.
Podobno
płomiennica całkiem smaczna (pierwszy raz zebrałem). Jeszcze dziś próba smakowa.