Z żoną wybraliśmy się do okolicznego lasu Bronaczowa z rana. Po wejściu i sprawdzeniu swoich pierwszych miejscówek byłem skóry zrezygnować z dalszej drogi, lecz żona nalegała, co później okazało się dobrym wyborem i tak zebraliśmy sporo prawych,
ceglaków- część młodzieży zostało w lesie, pokazały się również
podgrzybki brunatne. W lesie susza a mimo wszystko znalazły się również i
maślaki żółte...