Czołem grzybnięci. 😁 Dzisiaj zrobiłem wypad na
kozaki. Rano pochmurnie lecz droga minęła szybko i sprawnie. Na miejscu okazało się że miejscówka się zmieniła i mocno zarosła. Ochoczo ruszyłem i znalazłem
maślaki. Sporo było robaczywych lub starych. Dalej ukochane
kozaki. W większości same czerwone moje ulubione. Spacer zakończyłem garstką
kurek. W lesie sucho a grzyby tylko tam gdzie utrzymuje się wilgoć.