Zbiory jak widać udane, 6 godzin w lesie, razem z przerwami 😉. Dużo małych
podgrzybków, trochę średnich, miejscami blisko siebie, czasem jeden co jakiś czas. Kilkanaście sporych
prawdziwków i
kozaków w brzózkach młodych. Grzybiarzy nie za wielu. W łikend pewnie sporo osób będzie, nie wróżę im zbytnich sukcesów, gdyż widać, że susza robi swoje. My wróciliśmy zadowoleni 😇. Rano bardzo zimno - w lesie tylko jeden stopień na plusie, więc polecam zabrać coś ciepłego. Im bliżej południa, tym przyjemniej. Dużo pajęczyna i pająków 🕸️🕷️.