Dzisiaj zabrała 120 prawdziwków, 20 sosnowych, 40 podgrzybków, 15 ulicznych ceglasi, kozaka czerwonego, maślaki i sitki. Sosnowe rosły bajecznie.
Sporo odpadło w lesie, szczególnie nogi były robaczywe.
Mama też zabrała pełny koszyk, ale tych nie podaję.