mimo 30 stopni w cieniu po przyjsciu z pracy ruszylem w las uzbrojony w bluze z kapturem jak zawsze, dlugie spodnie i zimowe wysokie buty. Po przyjsciu do domu wszystko było mokre jakby padało ale było warto. W lesie bylem od 15:30 do 19.. W tym czasie zebralem 326 borowików, 38 kozaków, 15 siniakow i 18 podgrzybków. 90 % grzybow ze zdjecia zdrowa ponieważ w lesie od razu czyszcze i "odrobaczam". W lesie zostało mysle, że ponad 100 maślaków żółtych ale nie wliczam ich do statystyk bo przeszedłem obok nich. Caly koszyk i reklamowka ważyły blisko 15 kg..