Wieczorem upał już tak nie doskwierał, więc z żoną wyskoczyłem do lasku za domem. Na spokojnie w półtorej godziny do zmroku, razem nazbierało się pół kosza. Las mieszany, paprocie, trawy, jeżyny, ogólnie chaszcza :) Do kosza wpadło 43
podgrzybki, 2
ceglasie i 3
koźlarze czerwone.
podgrzybki od najmniejszych do skapciałych, większość nóżek robaczywych, widać już oznaki braku deszczu. Do soboty chyba przerwa :)