Bez efektu wow:
borowiki usiatkowane,
kurki; przeważnie sosna, trochę brzozy i dębu.
Pojechałem późno (w samo południe), parówa niesamowita, wytrzymałem 1,5 h; w lesie dość mokro; blaszkowych, których generalnie nie zbieram sporo, z rurkowych (
panienki czy jakoś tak), stadko
goryczaków żółciowych no i zbiór, o którym wyżej.