Witam Admina i wszystkich Leśnych Ludków po zimowej przerwie. Grzybów przynajmniej jadalnych nie znalazłem a co do lasu pospacerowałem trochę w ramach przerwy w wycieczce rowerowej po starodrzewiu sosnowym.
Jak wspomniałem w sobotę wybrałem się na wycieczkę rowerową Wrocław - Wołów- Oborniki Śląskie - Trzebnica - Oleśnica-Wrocław. Duża część trasy prowadzi przez lasy i nie byłbym sobą jakbym nie zatrzymał się kilkukrotnie na chociaż krótki rekonesans. Późnowiosenny las zaskakuje w tym roku świeżością, jakby już zapomniał o marcowo-kwietniowej suszy. Niestety nie da się zapisać przepięknego aromatu lasu i śpiewu ptaków. Zauważyłem sporo jagód oczywiście jeszcze zielonych, ale za jakieś trzy tygodnie powinny dojrzeć do zbioru. Co do grzybów to jak już wspominałem nie znalazłem nie znalazłem nic jadalnego, tylko trzy kępki (maślanki?). Grzybki rosną sobie dalej :) No nic jak to się mówi pierwsze koty za płoty, przecież sezon jest dopiero przed nami ale przecież nie do zastąpienia jest sam spacer po Lesie właśnie tym pisanej z wielkiej litery.
Serdecznie pozdrawiam Admina i Leśne Bractwo
Ps.
Trasa, o której wspomniałem jest opisana szczegółowo na Traseo. pl "Dookoła Wrocławia cz. IV północ" przez użytkownika o nicku Wiesiek.