Trzy borowikiceglastopory w lesie liściastym. Mam i ja 😀 I to do tego trzy sżtuki, w tym dwie naprawdę dorodne. Ale nie było łatwo. Napisałem powiat gliwicki bo odwiedziłem dzisiaj trzy różne lasy. Trafiły się dopiero w ostatnim. W pierwszym spotkałem tylko żółciaka siarkowego, którego zostawiłem na miejscu. Na drugiej miejscówce kompletne zero. Ale na trzeciej miałem już tego pierwszego, długo wyczekiwanego po 10 minutach. To ten mały, niezbyt ładny 😁 Kilometr dalej drugi - taki wielki że aż zaniemówiłem. Pewnie tydzień temu już tam był ale poszedłem trochę inną trasą. No i ten ostatni - taki spory średniak. Chyba najładniejszy. Co ciekawe wszystkie rosły pojedynczo w różnych częściach lasu. Zimne dni się kończą więc chyba będzie już z górki. A co do kleszczy to niestety też się z nimi zapoznałem. Co jakiś czas strząsałem ze spodni te małe paskudy. Ale i tak do domu przywiozłem trzy sztuki. Na szczęście jeszcze spacerowały 😀. W ogóle to byłem słabo przygotowany na grzybobranie no nie miałem nic do psikania na kleszcze. Koszyk jeszcze w piwnicy a czapka wczoraj wpadła mi do kałuży i czeka na pranie. Obiecuję, że się poprawię. Pozdrowienia 🙂