Dalszy ciąg moich ogrodowych
smardzy.
W drodze na działeczke odwiedziłem lokalne zagakniki, pierwsze oznaki grzybowego życia są, ale nie tu nie liczę ma nic przed czerwcowym
podgrzybkiem. Jutro zbadam dwa lasy, mieszany buk o dąb oraz jodłowy i kto wie moze jakiś wczesny prawdziwy się trafi. Co do
smardzy, to dziwna sprawa, ale część od ponad tygodnia prakycznie się nie zmieniła, wpadły w jakiś letarg i wyglądają jakby dopiero co wychyliły sie z ziemi. Część natomiast, zmieniła się w dorodne osobniki i przeszła z białej barwy na kremowo lub ciemno brązową. Około 40 nadaje się do zbioru...
... z którym wstrzymam się do jutrzejszego przyjazdu chrzesniaka..
Pozdrawiam wszystich fanów grzybów i jak co roku, zazdroszczę pierwszych
prawdziwków ze śląska. Na pocieszenie widziałam raport z pierwszym kozaczkiem z Łodzi;)
Jutro kolejne doniesienie tym razem już z lasu.
Pozdrawiam