W końcu udało się wybrać w Gliwickie lasy. Szkoda że tylko 1,5 godzinki po pracy ale było warto. W lesie głównie dęby, pierwsze miejsce lipa, ale w drugim to już była bajka. Z kolegą zebraliśmy po prawie pełnych wiadrach, bo koszyka nie miałem. Mi wpadło ponad 70 prawych, 4 małe ceglaste, 15 czerwonych i jedna babka, no i tylko dwa młode
podgrzybki. Jak się uda to wracam tu jak najszybciej, bo w moich lasach to głównie będą
podgrzybki. Pozdrawiam :)