19
prawdziwków, 6
podgrzybków i kilkadziesiąt
maślaków modrzewiowych wliczonych z umownym przelicznikiem. Lasy wszelakiego radzaju w trzech różnych miejscach. Bukowe, bukowe z domieszką dębu, młodniki dębiwe oraz las mieszany.
Czytając optymistyczne doniesienia postanowiłem sprawdzić mjejsca, które w ostatnim wysypie w rejonie Gliwic, za każdym razem pozwalały w krótszym bądź dłuższym czasie zapełnić koszyk, a czasem dwa. Tym razem zupełnie pusto. Po blisko 2 godzinach, wałęsając się po mało przyjaznym lesie, majac w zasadzie w koszyku praktycznie wszystkie zebrane już grzybki, niezadiwolony z wyniku zmieniłem dwukrotnie miejsce. Niestety kolejne dwie godziny przyniosły jeszcze większe rozczarowanie. Chodzenia po jakichkolwiek lasach nie zwiększyły już mojego stanu posiadania. W lasach, w dwóch pozostałych miejscach zupełny brak jakichkolwiek grzybów. Napotkane osoby też raczej nie mialy się czym pochwalić. Wracając, mimo środy, można było zobaczyć pełne parkingi, a na parkingu przed wjazdem do wsi, staly nawet dwa autokary 😁 Myślę, że osoby, które nie znają okolicznych lasów, które nie mają pewnych miejscówek, mimo optymistycznych doniesień mogą się mocno rozczarować. No chyba, że mają farta i trafią do "skarbca Królowej" 😊, którą oczywiście serdecznie pozdrawiam 🤗