Wybrałam się dzisiaj do lasu (od jutra zapowiadają opady, więc zdecydowałam się sprawdzić jeszcze dziś jak się sprawy mają). Niestety, do jakiego bym lasu nie weszła, to wielka klapa. Obleciałam lasy liściaste - dęby, buki, brzózki; lasy iglaste - duże sosny, mniejsze świerki i modrzewie; do tego kilka starszych wycinek, na obrzeżach których, w trawach, co roku wysypują się
podgrzybki i
maślaki. No i słuchajcie NIC 😞 Krążyłam po lasach ponad 2 godziny i w międzyczasie uraczyłam jedynie 2 gołąbki czerwone i 1 żółtego 🙄 Zero czegokolwiek innego, żadnego muchomora, żadnego jakiegoś blaszkowca.
Lasy między Rudą Bugaj, przez Nakielnice, Mariampol, Tkaczewską Górę, aż po Pustkową Górę totalnie śpią 😴 Po drodze spotkałam sympatyczne starsze małżeństwo, które zbiorami było równie rozczarowane, co i ja. Ehh tak fatalnej sytuacji nie pamiętam od dobrych kilku, a nawet kilkunastu lat 😒 Nie wiem, co to dalej będzie, ale kiepsko to wszystko widzę. Mapka dookoła pięknie nabiera barw, jednak w moich okolicach pozostaje całkowicie niebieska 😶 Pozdrowionka dla wszystkich, którzy raczą się jakimikolwiek zbiorami, a nawet wysypem 😘 Ciachajcie póki las Was obdarza 😍 Darz Grzyb!!! 😊