W lesie grzybów umiarkowane ilości, a może nawet mniejsze, ale te znalezione bardzo cieszą😊😊. Najwięcej
borowików ceglastoporych,
pieprzników ametystowych, a w następnej kolejności
borowików szlachetnych i
podgrzybków brunatnych. Trafiły się też, mnie i moim zacnym towarzyszom: pojedyncze
borowiki górskie,
koźlarze, pieprzniki pomarańczowe (raczej do pooglądania), jeden
borowik żonkilowy ( znalezisko nie moje, muszę poczekać, aż sam takiego trafię), kilka owocników
złotaka czerwonawego (zdiagnozowany dopiero w domu😊)
Grzybobranie w miłym towarzystwie, bez zbędnej presji żeby coś nazbierać😊 a mimo to po wszystkim okazało się, że jest co obierać w domu. Dziękuję za wspólny wypad😊 Pozdrawiam wszystkich😊 DARZ GRZYB! PS jak widać nie zabrakło też żółto czarnego smoka górskiego😊, który bardzo ładnie pozował do zdjęcia.