Po około dwuipółgodzinnym spacerze w koszu znalazło się ponad 100
maślaków zwyczajnych, 90
borowików (głównie szlachetnych), 12
czubajek kani i kilka
koźlarzy czerwonych. Lasy to młodniki dębowe, bukowe, grabowe, półwieczne lasy jodłowe, starsze dębiny czy kawałek porośniętego olszami o brzozami terenu. Nadal to samo, co poprzednio - silna przewaga starszych, przynajmniej ponad tygodniowych owocników, zwiastujących przy obecnej pogodzie koniec grzybowania przez najbliższy czas.
Wiele z starych owocników zostało i mowa tu o borowikach. Powiedziałbym że staruszków w lesie zostawiłem kilkadziesiąt. Ale to dobrze, wrócę gdy pogoda dopiszę i przywitam się z ich dziećmi!