Liczyć tego się nie dało w żaden sposób. W trzy osoby w ciągu 3,5 godziny nazbieraliśmy 17 kilo
prawdziwka parę
ceglaków i
podgrzybków jedna
kania i
kozak czerwony;)
Tego nie da się opisać to był mój...... najszczęśliwszy dzień w tym roku :) W piątek wieczorem myślałem gdzie uderzyć w sobotę rano i tak przeglądałem te doniesienia tutaj no to w moich stronach wokół Bytomia; 5/10 na godzinę Tworóg, Krupy opolskie-zawadzkie w ogóle suszara i dostałem zaproszenie na wyjazd w kieleckie bo tam już ktoś jest o d 2 m-cy i od 2 dni grzyby zaczynaja być coraz mniej zaczerwione, nie zastanawiając się ani chwili spakowałem graty i zasnąć z podniecenia nie mogłem jak dziecko wiedząć że będzie lokalny przewodnik po miejscówkach. To było eldorado, całe mnóstwo młodych zdrowych
prawdziwków może z kilogram poszło do kosza i tylko 2 suszarki na susz. 80% do zamrażalnika a cała młodzież do octu. Dostałem wszystkie grzyby do domu mimo że były obrane na miejscu na czystko walczyłem sam do 3 w nocy :) Darz Bór pozdrawiam Wszystkich pasjonatów i życzę udanych zbiorów