Nie krzyczcie 😉 muszę napisać, że grzybów mniej. Kończy się naszpikowany mięsem wysyp, ale grzyby ciągle rosną tyle, że skrommiejszej ilości 😀 W ogóle to Fijajum w życiu nie miała takiej ilości adoratorów 🙂 chodzą po lesie i bardzo głośno się przedstawiają, ciągle słychać Adaaam, Jaaaasiu, Baaaartek, Krzyyysiek, a ja przecie mężatka jestem 😆
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i radzę trzymać się w razem w obcym lesie.