Nie wytrzymałem, po wczorajszych przygarażowych znaleziskach wyrwałem w "leśne ostępy" położone na tyłach CH M1. Miałem trochę szczęścia, znalazłem kilka kęp
zimówek i trochę "uszek", jednak te drugie zostały na gałęziach, bo w domu mam uszek z grzybami całą michę. Na zdjęciu głównym dynga (tęcza po noszymu), która na chwilę rozświetliła brzydkie dziś niebo.
Zupełnie przypadkiem spojrzałem na licznik i zobaczywszy, że to jest moje jubileuszowe doniesienie, postanowiłem taką okazję uczcić paroma rymami:
Wciąż na forum tym donoszą
Grzyboświry - tuzy wielkie,
Jedni
płomiennice koszą,
Lub się chwalą jakimś żelkiem.
Są też tacy, co
boczniaka
Wytną i mi robią smaka.
Więc i ja się dziś zebrałem,
Póki cieszę się mym zdrowiem,
A co w lesie oglądałem,
To w dopiskach Wam opowiem.