Jak jest zima, to musi być zimno... Wprawdzie kalendarzowej zimy jeszcze nie ma, ale dzisiaj było delikatnie mówiąc chłodno. Ubrana na cebulkę ruszyłam w buki na poszukiwanie grudniowego
prawdziwka. Niestety z miernym skutkiem... cała ściólka zmrożona i pokryta warstwą śniegu. Są partie lasu od południowej strony, gdzie można poszurać a nie pochrupać i tam rosną średnie i maleńkie
ceglasie. Jedna rodzinka, która wyłoniła się przy robieniu zdjęć cudowna... Piękna mama, zmęczony tato i dziesięć maluszków, gdyby nie te przymrozki to pewnie by rosły do końca grudnia :) Ciepło pozdrawiam:- D