Witam wszystkich miłośników wypraw leśnych. Obiecałam sobie zakończyć sezon2019 z przytupem, jednak wyszło troche inaczej. Po miesięcznej nieobecności (wyjazd sanatorium) las wyraźnie zwolnił. Liczyłam jeszcze na
rydze - niestety tylko 1 sierotka. Poza tym 1
prawdziwek, 2
podgrzybki, 2 małe
sowy, 1
siedzuń, 10
zielonek i 3
gąski siwe, które po dokładnym przyjrzeniu odrzuciłam. Spacer cudowny, cisza, spokój, pełen relaks. Żadnych nawoływań, świzdów gwizdów itp. Nawet zwierzęta gdzieś pochowane, może i dobrze bo np dzików nie chciałabym spotkać. Las sosnowy, super inhalacja, pozdrawiam