1 młodziak znaleziony tuż przy drodze, na świeżo zaoranym kawałku lasu. Pożegnanie z bukami mi niezbyt wyszło. W zasadzie wcale. W lesie huczy od pił, warkotu samochodów zwożących drewno, wszędzie potworne błoto, nie ma gdzie postawić auta. Do zaplanowanej na ostatnie szukanie prawych miejscówki nie dotarłam, bo polowanie. Ten młodziak znaleziony 2 metry od drogi na świeżo zaoranym kawałku lasu. Może jutro uda mi się dotrzeć na zaplanowane miejsce, zrobiło się ciepło i słonecznie, aż szkoda siedzieć w domu. A nuż tam na mnie czekają takie śliczności?