Podgrzybkowy zawrót głowy trwa. One są wszędzie i jest ich zatrzęsienie: duże, średnie, małe. Najwięcej jest średnich. Ale ja już nie zbierałem
podgrzybków. Moim celem były
prawdziwki. Więc mój wynik to
prawdziwki uzupełnione kilkudziesięcioma
podgrzybkami (kiedy byłem za mało asertywny i ulegałem ich urodzie) i
maślakami.
W zasadzie miałem napisać dokładnie to samo co Anddy😂. A na potwierdzenie słów, tych
prawdziwków ze zdjęcia na 100% nie było tydzień temu.
Ludzi w lesie bardzo dużo. Na szczęście, ponieważ to nie problem napełnić kosz czy dwa, po 11 był już spokój.