Właściwie był to spacer, nie grzybobranie. Las bukowy i jodłowy, buki zgubiły wszystkie liście. W lesie strasznie sucho. Troche wilgoci przy strumykach. Nie spotkaliśmy żadnych grzybów jadalnych. Rozmawiałam z miejscowymi zgodnie twierdzą że ten sezon był wyjątkowy - niesamowity wysyp borowików. Szkoda, że nie byliśmy 3-4 tygodnie wcześniej
Ale okolica i widoki przecudne. Pozdrawiam wszystkich grzybniętych