110
gąsek zielonych, cztery
maślaki zwyczajne, dwa
koźlarze czerwone i
koźlarz babka. Las mieszany - osika, brzoza, sosna.
Moje zielone przyjaciółki właśnie biorą gorącą kąpiel także można coś napisać. Plan był prosty - iść i nazbierać
zieleniatek. Po drodze rzuciłem tylko okiem czy nie pokazały się w końcu
kanie w mojej miejscówce. I jedną małą wypatrzyłem. A później byłem już na pierwszej miejscówce ma
zieleniatki. Pierwsze moje spojrzenie a tam kilkadziesiąt
panienek w zielonych spódniczkach. No to wziąłem się za nie 😀 i tak w kuckach spędziłem z 15 minut. Niestety pomimo tego, że ładne to nie były wszystkie zdrowe. Ale później już nie było tak kolorowo. Tam gdzie się ich spodziewałem to ich nie było. Natomiast znalazłem je jeszcze w kilku nowych miejscach. W najbliższych dniach może ich być naprawdę sporo. Dobra kończę bo już dochodzą 😉