225
podgrzybków, 1
borowik, kilka
koźlarzy I
maślaków, 45
kań w 4 godzinki popołudniu. Wybrałem się dzisiaj w moje rewiry z planem obskoczenia podgrzybkowym miejsc i zebrania
kań na kotlety. Zacząłem jednak od lasu mieszanego, w którym było mnóstwo różnych grzybów, ale nic jadalnego. Przeszedłem więc na wysoki las sosnowy, tu trochę
podgrzybków, ale bez szału. Postanowiłem więc sprawdzić młodszy las. Zanim jednak dotarłem do zagajników, w młodej dębinie trafiłem na wysyp
kań. W zagajnikach za to wysyp malutkich
podgrzybków, dopiero co wychodzących z igliwia i mchu. Zebrałem ponad 200 w 2 h.