Pojechałem połazić po miejscówkach rydzowych w których jeszcze w tym roku nie byłem. Niestety
rydza żadnego nie znalazłem za to
podgrzybka opór. podmrożone, spleśniałe i zjedzone, ale też suchsze nadające się do zabrania do domu. Młodzieży brak, może po weekendzie jeszcze coś się ruszy:D