Witam wszystkich. Miałem dzisiaj do wyboru:- albo skrobać ogórek, albo pójść za rydzami. Ponieważ od rana pada deszcz, to z oczywistych powodów wybrałem to drugie. O godz. 8,00 byłem już na posterunku. W lesie trwa końcówka posezonowej wyprzedaży. Udało mi się trafić
prawdziwki (szt. 3) i
podgrzybki (szt. 48). Jakość nie powala, ale wybrzydzać nie ma co. Bardzo mało narybku, a to chyba oznacza że las dał już wszystko co mógł. Natomiast w promocji jest dużo ładnych
kań i
maślaków. Nie udało mi się znaleźć ani jednego
rydza. Dzisiejsze
podgrzybki pójdą do sałatki pomidorowej z matiasem.:-))