Witam pozytywnie zakręconych dzisiaj (odłożyłem poszukiwania bazylkowych
prawusków) i postanowiłem pojechać i pozegnac sie z lublinieckimi lasami. Efekt okolo 100
kań podgrzybka półtora koszyka wiaderko hubanów i 15 małych i średnich
prawusków plus jakies 50-60 juz rozpadajacych sie ktorych zabrac niestety nie moglem ☹. P. s dzisiaj był zaczarowany dzień na pierwszy rzut oka
maślak który okazal sie prawuskiem i odwrotnie, trojaczki
kanie kania rosnaca korzen w korzen z rydzem
podgrzybki blizniaki przyklejone do muchomorka 😋