Pomarańczowy zawrót głowy. tylu
rydzów w życiu nie widziałem. Rankiem do lasu jechałem z mieszanymi uczuciami (-4 stopnie, wszędzie szron), ale w lesie cudownie, wilgotno i ciepło. Zebrałem prawie same
rydze, innych grzybów brak lub w stanie agonalnym.