Witam Admina i Leśne Bractwo
Co do grzybów widziałem sporo
kozaków, czernidłaków,
pieczarek ale ich nie zabierałem stąd zero. Las o ile w ogóle można o takim mówić to resztki dąbrów na nadodrzańskich łęgach w okolicach Trestna i Siechnicy.
Ze względów osobistych nie mogłem w ten weekend udać się do lasu. Ale w niedzielne popołudnie pojechaliśmy wraz z Lepszą Połową na wycieczkę rowerową nad Odrę w stronę Trestna. Oczywiście trudno było nam wytrzymać bez sprawdzenia pod względem grzybowym namiastek lasu jakimi są kępy dębów i osik rosnących na nadodrzańskich łęgach. Gdyby ktoś się uparł to można nazbierać kapeluszników całkiem sporo. Rośnie dość dużo
pieczarek, w jednym miejscu trafiliśmy na ogromną kolonię czernidłaków. Nie wiem ile tam ich rosło może ze 100. W ilościach hurtowych rosną muchomory brunatne (mglejarki). W osikach spotkałem sporo
kozaków. Jeśli ktoś ma ochotę może udać się tam na grzyby :) Wszystkie owocniki znalezione przez nas pozostały w no powiedzmy lesie :). Mówiąc szczerze po cichu liczyłem na powtórkę przypadkowego ale jakże udanego grzybobrania sprzed wielu lat w podwrocławskich Prężycach. Wyjechaliśmy tam bardziej na ryby nad starorzecze Odry, te oczywiście nie brały więc zaczęliśmy łazić po zaroślach porastających brzeg starorzecza. Ilość boletusów była wręcz porażająca :) Rosły sobie rodzinkami nawet po kilkanaście sztuk. Nie wspominając już o
kaniach i pieczarkach. No ale to nie tym razem. Pieczarki i owszem ale boletusa ani widu. Trudno może uda się w nadchodzący weekend wyskoczyć do lasu na prawdziwe grzyby.
Pozdrawiam serdedcznie Admina i Leśnych Ludków.