Po weekendzie ogólnie wyzbierane. W lesie od 11:45. Trafiłem na kilka chyba ominiętych miejsc. Szału nie było ale źle też nie. Tak sobie. Grunt że wspaniały spacer w ciszy i spokoju. Młodzież rośnie ale BAAAAAARDZO SUCHO 😕 Wszystkie grzybki w 100% zdrowe.
Do lasu dojechałem o 11:45. Ruszyłem przed siebie bardziej w celu poznania lasu. Ten przywitał mnie pięknym prawdziwkiem. Potem długo, długo nic i znowu kilka sztuk prawego a w miedzy czasie młode
podgrzybki. W lesie MEEEGA SUCHO😬😬😬 Trafiłem kilka miejsc gdzie nazbierałem łącznie ok 190
podgrzybka i kilkanaście
prawdziwków. Trzeba trafić na miejsce. Musi popadać.