kozaków Czerwonych bez liku,
prawdziwków ile dusza zapragnie,
ceglasi pod dostatkiem,
podgrzybków trochę mniej, ale za to wszystkie z zamszowymi kapelutkami na grubych nogach. Przepraszam, nie liczyłam bo cały koszyk zawiozłam do drugiej mamy;-)
Średnio raz na dwa lata na typowo kozakowych miejscówkach w brzozach i topolach rosną też
prawdziwki. Są trochę inne niż te z buków czy dębów. Mają krótkie grube nogi i ciemne kapelusze. W tym sezonie jest ich mnóstwo :) Czaję sie na wspólne zdjęcie czerwonego
kozaka z borowikiem brzozowym, ale jak na razie nie mam szczęścia. Nie chcą rosnąć obok siebie;-) Dzisiaj po obiedzie na spokojnie pochodziłam po lesie. Byłam zaskoczona bo spotkałam tylko kilka osób, więc cisza, spokój- pełna idylla :) Co się działo rano widziałam po obciętych nogach
prawdziwków, ale ten sezon jest wyjątkowy i nawet po 15 można nazbierać pełny koszyk:- D