11
prawdziwków, 60 parę
podgrzybków, nic innego, choć
siedzunia sosnowego widziałem po drodze.. Las mieszany, zarośnięty jagodzinami.. Pierwszy raz, droga świet (l) na.
Koszyczek ze specjalną dedykacją dla dzidka :).. Lichutki, nie taki jak jego czy Maćka, gdzie się wysypywało :).. Ale tak szczerze: zmęczenie dało znać o sobie i po nocnej zmianie połowy grzybów nie widziałem.. zabrakło energii na szukanie.. Koledzy mieli więcej.. dobrze, że ktoś kierował.. Wpis dzidka oglądałem już w samochodzie.. To by było na tyle.. do pracy, Rodacy.. Ja jutro na rowerze tylko rekreacyjnie.. o której wstanę to wstanę :). Duetom życzę zdrowia.. to najważniejsze.. A teraz czekamy na 100 tysięczne doniesienie bazylii i bombę z
prawdziwków :))).. szkoda, że nigdy nas nie zabierze :)))).. Ale nie zdradzaj.. dobra narodowe trzeba chronić :). Darz Grzyb.. Jesteście spoko :))))