Sobotni wypad do lasu w okolice Wodzisławia, ludzi mnóstwo (około 14 samochodów na jednym z parkingów, na pozostałych wzdłuż drogi podobnie) każdy miał dosyć sporo zabrane, wysyp
borowików i
zajączków, w jednym miejscu
borowików na mchu wysyp, Wielka szkoda, że nie urosły przez noc tylko same maleństwa które poprostu zostawiliśmy ale szczerze to można by kosą zbierać.