Jak na chwilę obecną tegorocznego sezonu wśród borowików prym wiedzie ceglastopory. Nigdy w moim regionie nie było ich ogromnych ilości. A udaje mi się je znależć pewnie tylko dlatego, że nie ma tradycji zbierania tych grzybów. Ludzie po prostu się ich "boją". Niewiele osób się po nie schyla ze względu na ich "odstraszającą" barwę. Tym lepiej dla mnie :-) Tradycyjnie w temacie grzybów królują oczywiście kurki. Szlachetnych na horyzoncie nie widać:-(